Matka – fundament naszego istnienia

Słowo „mama” jest jednym z pierwszych, jakie odczuwamy w swoim życiu. To z matką doświadczamy najwięcej bliskości – zanim jeszcze przyjdziemy na świat, przez dziewięć miesięcy jesteśmy z nią fizycznie połączeni. Po narodzinach to ona otacza nas opieką, karmi, przytula i daje poczucie bezpieczeństwa. Ta pierwotna jedność stanowi fundament naszego funkcjonowania w dorosłym życiu – zarówno w relacjach osobistych, jak i zawodowych.

Wielu z nas nie zastanawia się nad tym na co dzień, ale sposób, w jaki matka na nas patrzyła, mówiła do nas, reagowała na nasze potrzeby, kształtuje naszą samoocenę i zdolność do budowania bliskich relacji. Być może pamiętasz, jak w dzieciństwie biegłeś do niej z każdą raną na kolanie i pocieszającym uśmiechem mówiła: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze”. Te słowa mogły stać się Twoim wewnętrznym głosem w dorosłości. Ale co, jeśli w odpowiedzi na łzy spotkałeś się z chłodem lub obojętnością?

Rozłąka – pierwszy krok ku niezależności

Pierwszym momentem oddzielenia od matki jest nasze narodzenie. Po raz pierwszy doświadczamy wtedy samodzielnego oddechu i kontaktu ze światem. Z czasem stopniowo uwalniamy się od wpływu rodziców, zdobywamy autonomię i uczymy się funkcjonować samodzielnie. Jednak proces ten nie zawsze jest łatwy.

Czy wyruszając w dorosłe życie, zabieramy ze sobą miłość matki? Czy może odrzucamy ją przez konflikt czy niezrozumienie? Jakie konsekwencje niesie to dla naszego funkcjonowania? Niektórzy z nas mogą czuć się zobowiązani do opieki nad matką przez całe życie, inni mogą całkowicie się od niej odciąć. Każdy z tych scenariuszy niesie ze sobą emocjonalne konsekwencje.

Znaczenie relacji z matką w dorosłym życiu

Matka jest nie tylko naszym pierwszym opiekunem, ale też pierwszym wzorem relacji międzyludzkich. Sposób, w jaki przyjęliśmy matczyną miłość i wsparcie, odzwierciedla się w naszych związkach, przyjaźniach, a nawet w relacjach zawodowych. Jeśli nasza więź z matką została przerwana lub zaburzona, może to wpływać na trudności w zaufaniu, otwieraniu się na bliskość czy umiejętność komunikowania emocji.

Czy jesteśmy autentyczni w relacjach, czy raczej przybieramy maski, by być akceptowanymi? Czy wierzymy w siebie i potrafimy patrzeć ludziom w oczy? Czy uciekamy przed trudnymi emocjami? Nierzadko osoby, które doświadczyły emocjonalnego chłodu ze strony matki, przyciągają w dorosłym życiu osoby, które traktują je podobnie – powielając schemat i próbując na nowo „zasłużyć” na miłość.

Ból rozstania – psychotraumatologiczne spojrzenie

Rozdzielenie z matką, nawet na krótki czas w dzieciństwie, może być dla dziecka traumatyczne. Dziecko do pierwszego roku życia jest całkowicie zależne od matki – każda dłuższa nieobecność może generować lęk i poczucie odrzucenia. Te wcześniejsze doświadczenia mają wpływ na nasze dorosłe relacje – czy oczekujemy od innych ludzi, by zapełnili pustkę po utraconej bliskości? Czy uniezależniliśmy się emocjonalnie, czy nadal szukamy potwierdzenia naszej wartości?

Psychotraumatologia wskazuje, że dzieci, które nie zaznały stabilnej i pełnej miłości relacji z matką, mogą w przyszłości mieć trudności z poczuciem bezpieczeństwa w relacjach. Lęk przed porzuceniem, potrzeba kontroli, trudność w zaufaniu – to wszystko może mieć swoje korzenie w pierwszych latach życia.

Relacja z matką a obraz siebie

Relacja z matką rzutuje także na sposób, w jaki traktujemy swoje ciało. Jeśli w dzieciństwie nie doświadczyliśmy akceptacji i bliskości, może to skutkować problemami z akceptacją własnej fizyczności.

Wyobraź sobie dziewczynkę, której mama często mówiła: „Nie jedz tyle, bo będziesz gruba”, albo „Uśmiechnij się, bo jesteś ładniejsza, jak się uśmiechasz”. Te słowa, nawet jeśli wypowiadane w dobrej wierze, mogą głęboko zakorzenić się w psychice, wpływając na postrzeganie siebie i własnej wartości.

Również relacje zawodowe mogą odzwierciedlać naszą pierwotną więź – jeśli nasza relacja z matką była trudna, może to przejawiać się w trudnościach w relacjach z autorytetami, np. z przełożonymi.

Jak pracować nad relacją z matką?

Zrozumienie własnej historii i emocji związanych z matczyną miłością jest pierwszym krokiem do przepracowania ewentualnych trudnych doświadczeń. Systemowe ustawienia rodzinne i praca z psychotraumatologiem mogą pomóc w przeformułowaniu relacji z matką i odnalezieniu w niej wsparcia, którego może nam brakowało.

Czasem warto także zadać sobie pytanie: „Czy mogę spojrzeć na moją matkę nie tylko jako rodzica, ale jako człowieka – ze swoimi słabościami, ograniczeniami, własnymi traumami?” Wiele matek nie potrafiło dać swoim dzieciom miłości, której same nie otrzymały. Oczywiście, to nie usprawiedliwia krzywdy, ale może pomóc w zrozumieniu.

Ćwiczenie na zakończenie

Powtarzaj w myślach: Dziękuję, mamo i tato, za dar życia. Nie mogę niczego dodać do tego daru ani niczego odjąć. Nie mogę również tego daru odrzucić. Przyjmuję ten dar życia z wdzięcznością.

To proste zdanie może pomóc otworzyć się na akceptację i wdzięczność, które stanowią klucz do zdrowych relacji – zarówno z matką, jak i ze sobą oraz innymi ludźmi.

A jeśli to dla Ciebie trudne – pamiętaj, że to proces. Każda droga ku uzdrowieniu zaczyna się od pierwszego kroku.