Każdy z nas jest częścią swojego rodu, niezależnie od tego, czy o wszystkich jego członkach pamiętamy. Rodzina to nie tylko ludzie, z którymi dorastaliśmy, ale także ci, którzy byli przed nami i których los, świadomie lub nie, wpływa na nasze życie. Prawo przynależności mówi, że każdy członek rodziny ma swoje miejsce i powinien zostać uznany. Jeśli tak się nie dzieje, system rodzinny znajduje sposoby, by przypomnieć o tych, których historia została pominięta.
Może się to wydawać abstrakcyjne, ale w mojej pracy często widzę, jak nierozpoznane straty sprzed lat odciskają swoje piętno na życiu współczesnych ludzi. Gdy coś zostaje wykluczone z systemu, pojawia się napięcie, które może wpływać na kolejne pokolenia.
Kto może być „wykluczony” z systemu rodzinnego?
Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że ktoś w naszej rodzinie został pominięty, a jednak to, co ukryte, często ujawnia się w formie powtarzających się problemów czy trudnych emocji. Do takich „zapomnianych” członków rodziny mogą należeć:
- Dzieci poronione, usunięte, urodzone martwe – o nich często się nie mówi, a jednak wciąż należą do rodu,
- Dzieci oddane do adopcji,
- Byli partnerzy rodziców – ich obecność i znaczenie bywają umniejszane, ale ich wpływ pozostaje,
- Członkowie rodziny, którzy zginęli w wojnach lub wypadkach,
- Osoby, które były sprawcami tragedii lub ich ofiary – wypadki, przestępstwa czy nawet dramatyczne rodzinne konflikty pozostawiają ślady na pokolenia.
Z systemowego punktu widzenia, każda osoba, która została zapomniana lub o której się nie mówi, nadal jest obecna w rodzinie. Często to żyjący członkowie rodziny „niosą” ich los, choć mogą tego nie zauważać.
Jak to może wpływać na życie osobiste i biznesowe?
Wielu przedsiębiorców, z którymi pracowałam, miało powtarzające się problemy w biznesie – ciągłe straty, nieudane inwestycje, nagłe spadki dochodów. Często nie znajdowali na to racjonalnego wytłumaczenia, bo mieli odpowiednią wiedzę, doświadczenie i plan działania. A jednak coś ciągle ich blokowało. W niektórych przypadkach okazywało się, że problem leżał w ukrytych dynamikach rodzinnych.
Anegdota 1: Syn, który nieświadomie „tracił” w imieniu poronionego rodzeństwa
Jedna z moich klientek, właścicielka niewielkiej firmy usługowej, przyszła do mnie zmartwiona swoim dorosłym synem. Chłopak miał już ponad 20 lat, ale nie mógł znaleźć swojej drogi – tracił pieniądze na nieprzemyślane zakupy, inwestował w rzeczy, które nie miały sensu, nie dbał o swoją przyszłość. Był w związku, ale jego partnerka coraz częściej mówiła o rozstaniu, bo miała dość jego beztroski. Matka martwiła się, bo czuła, że coś jest nie tak.
Podczas ustawienia systemowego okazało się, że przed narodzinami tego chłopaka w rodzinie było poronienie, o którym nikt nigdy nie mówił. To utracone dziecko nigdy nie miało swojego miejsca w systemie rodzinnym. Syn, choć nieświadomie, niejako „niósł” stratę tego rodzeństwa, kompensując ją ciągłym traceniem pieniędzy i szans w życiu. Po przepracowaniu tej sytuacji w ustawieniach systemowych, relacja z partnerką zaczęła się stabilizować, a chłopak znalazł w sobie siłę, by uporządkować swoje życie.
Anegdota 2: Biznesmen, który ciągle tracił klientów
Inny przypadek to przedsiębiorca, który miał świetny produkt, duże doświadczenie i zdolność do nawiązywania relacji biznesowych, a mimo to jego firma nie mogła się rozwijać. Co kilka miesięcy tracił kluczowych klientów, a jego sytuacja finansowa była niestabilna. Nie rozumiał, dlaczego jego biznes stoi w miejscu.
Podczas naszej pracy systemowej okazało się, że w rodzinie jego ojca było dziecko, które urodziło się martwe. Nie mówiło się o nim, nie zostało symbolicznie uznane jako część rodziny. Mój klient, choć o tym nie wiedział, w systemowy sposób był „lojalny” wobec tej utraconej istoty, nieświadomie odtwarzając wzór straty – zamiast dziecka, tracił klientów. Gdy zaakceptował obecność tego rodzeństwa w systemie, jego biznes zaczął się stabilizować.
Jak możesz rozpoznać, czy masz takie uwikłanie?
Nie zawsze jesteśmy świadomi, że nasza historia rodzinna ma wpływ na nasze życie zawodowe. Jednak warto zwrócić uwagę na pewne schematy:
- Masz powtarzające się problemy finansowe, mimo że prowadzisz biznes rozsądnie?
- Twoje relacje z klientami, kontrahentami lub pracownikami są trudne i pełne nieoczekiwanych strat?
- Czujesz, że nie możesz w pełni wykorzystać swojego potencjału, mimo że teoretycznie masz wszystko, czego potrzeba?
Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedziałeś „tak”, warto przyjrzeć się swojemu systemowi rodzinnemu.
Co można zrobić?
- Uznanie straty – Jeśli w Twojej rodzinie były poronienia lub inne ukryte straty, spróbuj je symbolicznie uznać. Możesz poświęcić chwilę na refleksję, zapalić świecę, napisać list do utraconego członka rodziny.
- Praca z systemem rodzinnym – Ustawienia systemowe to jedna z metod, która pozwala zobaczyć i zrozumieć, jak przeszłość Twojej rodziny wpływa na Twoje obecne życie.
- Świadome podejście do strat – Jeśli zauważasz u siebie powtarzające się schematy strat, warto zastanowić się, czy mają one związek z historią Twojej rodziny.
- Otwartość na zmianę – Często wystarczy świadomość i uznanie tych aspektów, by zacząć odczuwać poprawę w życiu osobistym i zawodowym.
Straty w rodzinie, zwłaszcza te ukryte i niewypowiedziane, mogą mieć ogromny wpływ na nasze życie, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jeśli prowadzisz biznes i masz poczucie, że coś ciągle Ci umyka, być może warto przyjrzeć się swojemu systemowi rodzinnemu. Czasami klucz do sukcesu tkwi w miejscach, o których nigdy byśmy nie pomyśleli.
Jeśli chcesz zgłębić ten temat i zobaczyć, jak ustawienia systemowe mogą pomóc w Twoim życiu i biznesie, zapraszam na warsztaty (więcej tutaj).