Każdy z nas w pewnym momencie życia zadaje sobie pytanie: kim jestem i dokąd zmierzam? Dla Grzegorza ten moment ciągnął się od lat. Zaczęło się klasycznie – studia, presja oczekiwań, a przede wszystkim niewyjaśnione traumy z przeszłości. Wszystko to sprawiło, że jego myśli stawały się przytłaczające. Trwał w nich aż do niedawna, kiedy już jako 54-latek trafił do mojego gabinetu.
Pamiętam naszą pierwszą rozmowę. Grzegorz opowiadał o swojej drodze, o tym, jak długo próbował radzić sobie sam. Było w nim mnóstwo pytań, ale też chęć zmiany. W jego słowach słyszałam echo wielu historii, które spotykam w mojej pracy – młodego człowieka poszukującego odpowiedzi, dźwigającego niewidzialny ciężar przeszłości.
Wszystko zaczęło się od szkoły średniej. Byłem ambitny, chciałem się wykazać. Pewnego dnia nauczycielka powiedziała mi słowa, które zapamiętałem na zawsze: „To nie jest problem mieć gorszą ocenę, problemy pojawią się później i te już sam musisz nauczyć się rozwiązywać„. Wtedy tego nie rozumiałem. Dopiero po latach dotarło do mnie, jak wiele miała racji…
Przez długi czas próbował spychać negatywne emocje na bok. Czytał książki, zagłębiał się w mechanikę kwantową, by zrozumieć naturę świadomości. Ale to była wiedza teoretyczna, a on nie umiał przenieść jej na życie codzienne. Zastanawiał się, czy istnieje metoda, która pozwoli mu realnie poczuć zmiany, a nie tylko o nich myśleć.
Przełomowy Moment: Terapia Ustawień Rodzinnych
Przełom nastąpił, gdy Grzegorz natknął się na moje webinary i postanowił spróbować terapii ustawień rodzinnych. Nie była to dla niego tylko teoria – to było doświadczenie, które zmieniło jego życie.
Kiedy po raz pierwszy uczestniczyłem w ustawieniach, poczułem, jak ciężar, który nosiłem w sobie latami, zaczyna ustępować. Jakby powoli odplątywały się węzły, które mnie ograniczały.
Podczas sesji odkrył, że wiele jego lęków i negatywnych przekonań nie należało do niego, lecz było przekazywane przez pokolenia. Bert Hellinger, twórca tej metody, wykazał, że nierozwiązane traumy są dziedziczone i wpływają na nasze życie w sposób, którego często nawet nie jesteśmy świadomi.
Jakie Zmiany Przyniosła Terapia Ustawień Rodzinnych?
„Poczułem, jakbym po raz pierwszy naprawdę oddychał. Jakby ktoś zdjął mi z ramion ciężar, który dźwigałem przez lata.” – Grzegorz
- Lekkość wewnętrzna – przestałem odczuwać nieustanny ciężar w głowie i sercu.
- Lepsze relacje z rodziną – zrozumiałem mechanizmy, które rządziły naszymi konfliktami.
- Akceptacja siebie – przestałem walczyć z przeszłością, zacząłem żyć w zgodzie ze sobą.
Czy Warto Wziać Udział w Terapiach Ustawień Rodzinnych?
Dzisiaj Grzegorz może powiedzieć jedno – warto. Terapia ustawień rodzinnych nie jest magicznym rozwiązaniem, ale jeśli jesteś gotowy stawić czoła swoim demonom, możesz odkryć prawdę o sobie i swoim życiu. Jak pisał Paulo Coelho: „Zanim marzenie się spełni, Dusza Świata pragnie poddać próbie to wszystko, czego nauczyłeś się w drodze.” Nie wycofał się.
„Gdybym wiedział, że taka metoda istnieje, spróbowałbym jej dużo wcześniej. To coś więcej niż terapia – to odkrywanie siebie na nowo.” – Grzegorz
Jeśli stoisz na rozdrożu i szukasz sposobu na lepsze zrozumienie siebie, może to jest ten moment, by spróbować.
Chcesz dowiedzieć się więcej o terapii ustawień rodzinnych? Skontaktuj się ze mną, Magdaleną Szymkowiak, i sprawdź, czy to może być droga dla Ciebie.
